USTKA 15 ~ 17 września 2020

Wykorzystując ostatnie dni tegorocznego lata uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy w dniach 15-17 września mieli sposobność spędzić  trzy cudowne dni w przepięknej, nadmorskiej miejscowości – Ustka.

Hotel „Morze” usytuowany przy porcie oraz połączony z niedalekim deptakiem, plażą i morzem był idealnym miejscem do odpoczynku i zażywania wszelkich dobroci wynikających z uzdrowiskowego charakteru miejsca.

Dwa pierwsze dni rozpieszczały wszystkich słońcem i ciepłym wiatrem. Był to czas na poznawanie okolicy, wylegiwanie się na plaży i co dla odważniejszych, kąpiel w morzu w temperaturze wody ok. 17 st.C. Obowiązkowo także, zostały zakupione pamiątki z wszelkimi możliwymi znakami rozpoznawczymi, że są one NA PEWNO pamiątkami z nad MORZA!

Dla chętnych i spragnionych nowych wrażeń odbywały się rejsy wycieczkowe po morzu galeonem Dragon lub mniejszymi statkami i barkami.

Oglądaliśmy przepiękny wschód słońca, słuchaliśmy kojącego szumu fal, odgłosu mew, szukaliśmy muszelek i wyjątkowych kamieni. Słowem – pełna relaksacja.

Dla pokrzepienia ciała i duszy oraz wynagrodzenia mięśniom długotrwałych spacerów, chętnie zasiadywaliśmy w okolicznych lodziarniach i kawiarniach aby rozsmakować się lodami w klimacie morskim oraz próbować przepysznych pączków z różnorakim nadzieniem oferowanych w wielu przydrożnych pączkarniach.

Trzeci dzień , a w zasadzie noc powitała nas dość dużym, porywistym wiatrem. Poranny Nordic walking  o godz. 6.00 dostarczył wielu przezabawnych sytuacji (m.in. uciekanie przed falami z plaży, gonienie kijków, które zabrała fala lub widok mew chybotających się w bezruchu na wietrze i znoszonych przez wiatr).

Dawki endorfiny i serotoniny otrzymane podczas poranka  dały siłę na dalsze zwiedzanie latarni morskiej, odwiedzenie syrenki usteckiej i słynnych bunkrów Blüchera, gdzie można było także spróbować swych sił chwytając za broń i strzelając do wyznaczonego celu kulkami z farbą.

WIDOK Z LATARNII

LATARNIA

SYRENKA USTECKA

GALEON DRAGON

Tym razem pokrzepieniem dla wysmaganego przez wiatr ciała były kawiarnie z rozgrzewającą herbatą z owocami, cytrusami i przyprawami korzennymi oraz dźwięki gitary płynące z nadmorskiego deptaka.

Ciekawą atrakcją okazała się też kładka obrotowa, która co godzinę jest opuszczana na 2 metry nad lustrem wody na około 15-20 min, co daje możliwość wpłynięcia statkom do portu, a wieczorem cieszy oko podświetleniem w kolorze niebieskim.

KŁADKA OBROTOWA

Wypoczynek dobiegał końca…

Z żalem żegnaliśmy jeszcze nie do końca odkrytą Ustkę…

Wyjeżdżaliśmy z postanowieniem ponownego odwiedzenia tej wspaniałej, klimatycznej miejscowości. Oby się spełniło!